BOHATEROWIE SĄ WŚRÓD NAS

 "Gdyby nie wspaniały wkład materialny i osobowy Polskich dywizjonów lotniczych i niedościgniona odwaga pilotów, mogę powiedzieć że wynik bitwy nie byłby taki sam"

Brytyjski Marszałek Lotnictwa
Sir Hugh Dowding (1941)

Kapitan WITOLD ALEKSANDER HERBST

Pilot myśliwski służący w legendarnym Dywizjonie 303 który brał udział w Bitwie o Anglię

Uderzenie na Wielką Brytanię w 1940 roku wymagało od Niemców uzyskania całkowitej przewagi powietrznej nad Wyspami Brytyjskimi.  Luftwaffe zaczęła przygotowania do desantu na wyspy  poprzez masowe naloty na obiekty wojskowa a póżniej na miasta, które spotkały się raczej ze słabym odporem lotnictwa brytyjskiego z powodu braku pilotów myśliwskich.  Problem ten został częściowo rozwiązany poprzez użycie dużej ilości doświadczonych w bojach we wrześniu 1939 roku nad Polską i w 1940-tym nad Francją polskich pilotów którzy po kapitulacji Francji przedostali sie do Anglii.  Pomiędzy nimi był kapitan Herbst.

 

Kapitan Herbst w swoim myśliwcu "Spitfire" przed kolejną akcją eskortową bombowców alianckich na Niemcy.

 

Do połowy 1943-go roku polscy piloci myśliwscy latali w dziewięciu dziennych eskadrach myśliwskich, w jednym nocnym diwizjonie myśliwskim, w czterech dywizjonach bombowych i jednym dywizjoni wspomagającym Armię.  Wszystkie te dywizjony, oprócz polskich pilotów, zatrudniały polską obsługę naziemną, szkoły pilotażu i jednostki pomocnicze.  Z końcem 1942 roku w polskich i brytyjskich dywizjonach służyło 14,000 polskich żołnierzy.  Polscy lotnicy przewyższali łączną ilość żołnierzy w dywizjonach francuskich, czechosłowackich, norweskich, belgijskich i holenderskich.

Pierwszymi polskimi dywizjonami były dywizjony 302 i 303 które wraz z pozostałymi polskimi dywizjonami grały kluczową rolę w obronie Anglii i w eskorcie wypraw bombowców nad okupowaną Europę.  Dość powiedzieć, że w bombardowaniu Kolonii w którym poraz pierwszy brało udział ponad 1.000 bombowców, Polacy pilotowali prawie 100 z nich.  Kapitan Herbst brał udział w wielu takich nalotach.

W czasie Bitwy o Anglie (sierpień - październik 1940) polskie dywizjony zestrzeliły około 200 niemieckich bombowców i myśliwców, z których tylko Dywizjon 303 zestrzelil 126 wyprzedzając następny brytyjski dywizjon który zestrzelił około 50 niemieckich samolotów.  Niemcy przegrali Bitwę o Anglię tracąc 1.600 samolotów, większość z nich z załogami.  Ale cena zwysięstwa po stronie aliantów również nie była niska:  lotnictwo brytyjskie straciło około 900 samolotów z których tylko około 1/3 pilotów ocalała.

W czasie II Wojny Światowej Lotnictwo Polskie operujący w Wielkiej Brytanii strąciło 750 niemieckich samolotów i miało około 250 prawdopodobnych zestrzeleń.  Straciło też w akcjach bojowych 2.000 pilotów myśliwskich i załóg bombowców  i około 700 lotników podczas wypadków i szkoleń.  Około 75% tych strat stanowiły załogi bombowców.

Kapitan Witold Herbst ukończył Szkołę Lotniczą w Dęblinie.  W czasie wojny latał w polskich dywizjonach 308 i 303 oraz w dywizjonach brytyjskich

Emblemat używany przez Dywizjon 303 w Wielkiej Brytanii w latach 1940 - 1944.  Emblemat został odziedziczony z Dywizjony Kościuszko założonego w 1919 roku i obsługiwanego głównie prze pilotów amerykańskich ochotniczo służących w Lotnictwie Polskim.  Dywizjon ten znacząco przyczynił się do zwycięstwa Polski w wojnie przeciwko komunistycznemu Związkowi Radzeckiemu w latach 1919 - 1920.

W czasie służby kapitan Herbst odbył 141 misji latając na myśliwcu Spitfire w patrolach i osłaniając angielskie i amerykańskie rajdy bombowe na Niemcy.  Brał też udział w lądowaniu aliantów w Normandii w 1944 roku.  Za odwagę i osiągnięcia kapitan Herbst został trzy-krotnie odznaczony Krzyżem Walecznych i licznymi odznaczeniami brytyjskimi.  Po wojnie wyemigrowal do Stanów Zjednoczonych.  Jest autorem znakomitej książki "Pod angielskim niebem" która została wydana w Polsce w 1997 roku.

Kapitan Herbst jest długoletnim członkiem Towarzystwa Domu Polskiego i wraz z żoną Doreen mieszka w Edmonds (przedmieście Seattle) w stanie Washington.

Przygotował:

Prof. Vlad M. Kaczyński,

University of Washington, 3/18/2000